Jeśli chcemy coś zmienić w sobie, musimy to najpierw zaakceptować. Jak akceptujemy coś, co nam się nie podoba? Czy trzeba to zaakceptować?
Wiemy, że to, czemu się opieramy, trwa w naszych myślach… czy mógłbyś spojrzeć na siebie sercem? Co zatem dzieje się, gdy nie jesteśmy zadowoleni z elementu naszego życia i jak przechodzimy do stanu akceptacji, abyśmy mogli go przyjąć, wyrosnąć z niego i uwolnić na dobre?
Kiedy jesteśmy uparci w rzeczywistości trzymamy ten aspekt w swoim zachowaniu ale tez swych myślach uczynkach wiemy że to nie tak ale pomimo wszystko idziemy w pułapkę swych myśli..
Powstrzymujemy część siebie od przedstawienia się w pełnej akceptacji tego, kim jesteśmy, kim możemy być i co posiadamy w sobie. Czuj sercem … Nie umysłem..
Myślimy, że jeśli coś odrzucimy, to zrozumiemy wszechświat, że tego nie chcemy. Pomyśl jednak, ile wysiłku wkładamy w to, co próbujemy odrzucić. Zamiast tego pochylamy się w tym kierunku. i stoimy w miejscu … Wyrusz zemna w podróż duchową…
Prawo Przyciągania mówi, że stworzymy to, na czym skupimy naszą energię. Kiedy skupiamy się na tym, czego nie chcemy, to energię kierujemy ku temu co nam nie wychodzi wszechświat odpowiada nam tym samym…