Patrząc na nasz kochany Bałtyk , wracając ze Szwecji patrzyłam na niebo i nasze morze na kilwater ślad naszego statku na wodzie, ślad mego życia, w przyrodzie to przecież tylko chwila …
Poezja wkradła się w moje pisanie – w moje myśli i uczucia.
Niebo zmeczyło sie błękitem
ozłociło się w świetle gwiazd
wspomnienia są tylko mitem
zostaje nadzieja jak glaz .
Ja wciąż słucham piękną muzykę i melodię na gitarze gram,
wsłuchując się w gitary dzwiek, i w ciszę, i szum fal…
pomyśleć, że na strunach życia wciąż gram…
o miłości wciąż marzę
Kto położy temu kres?
W mej nadziei i ufności i miłości wie jeden,To Bóg – On wie,
bo morze, bo chce.
On wzmocnił nadziei mej dźwięk,
wiec śpiewam w tę wieczorna ciszę
wraz z całym światem kołyszę.
Czy statek mój kończy swój rejs?
Czy dalej w głębię rwie? Może pozostaną tylko marzenia któż wie? Joanna