Pozwól sobie być sobą, a innym być innym- odnajdź swój cel i otwórz swoje drzwi…
Świat to obraz rzeczywistości którą sami rzeźbimy, malujemy, tworzymy Sercem pełnym miłości – wdzięczności . Sercem pełnym leku- nie utożsamiaj sie z nim. Wystarczy wziąć pędzel i paletę kolorów by urzeczywistnić swój zewnętrzny zamiar. Nie utożsamiaj się z przeciwnością życia.
Bezsilnością – uniesień toczysz bez ustaną walką o swoje miejsce spokoju o swoja przestrzeń pod słońcem. O swa rodzinę o biznes w swych oczach masz strach o jutro, to zakłóca ci równowagę wewnętrznego spokoju. Idąc po brzegu urwiska lękasz się by nie spaść w przestrzeń. Walczysz o życie. Przyjacielu , przyjaciółko moja świadomie zniż poziom ważności tego leku i strachu to strach zniknie a ty znajdziesz drogę awaryjna i złote lekarstwo na odwagę w pokonaniu wszystkich trudności nie walcz ze strachem.
Jeśli denerwujesz się to zrób to z największą przyjemności pozwól sobie na szaleństwo wyobraź sobie jak lecisz ponad tym, jesteś wolny, poczuj wiatr, pozwól sobie na radość i otwartość na cokolwiek by poczuć wolność a zobaczysz że lek strach niema panowania nad tobą zobacz co się dzieje kiedy obniżysz potencjał ważności strachu w swym umyśle odradza się radość, zamiar bycia sobą w twym sercu. Działaj spróbuj daj Światu siebie i zaufaj, swemu Stwórcy oddaj mu sprawy swoje rozwiązać niech się dzieje i darzy co najlepsze dla ciebie .Pamiętaj świat stworzony przez Boga zatroszczy się o ciebie. Przyroda nie traci energii na próżno ona bez-przerwy się odnawia to ludzki umysł tworzy problemy nie wytwarzaj nadmiernego potencjału ważności. Pozwól sobie być sobą, a innym być innym. Odnajdź swój cel i otwórz swoje drzwi wszystko ma swój czas i do tego zmierzaj mało jest tylko wierzyć i ufać trzeba żyć i w tym celu coś musisz zrobić nie czekać na cud. … cudu bez ciebie nie będzie ani drogi do sukcesu …
Lekarstwo na lęk
Nie wiosłuj pod prąd, na lęk, zużywasz tracisz mnóstwo energii, zauważ przyzwyczajenie do szukania skomplikowanych przeszkód lek rodzi lek, zrzuć ten balast z swego plecaka. Lęk potęguje stres który obniża witalność naszego ciała i całego organizmu, rodzi choroby … Nie utożsamiaj sie z nim po za tym zawsze pozostań sobą. W żadnych okolicznościach życia się nie zmieniaj żyj w zgodzie ze swym wewnętrznym credo. Nie zależnie co by się działo, wszystko przekształcaj w myśl pozytywną. Zazwyczaj negatywne przeżycia bez reszty władają uwagą człowieka. Jesteśmy zatroskani tym co nas niszczy nie zadowala. Tworzymy obraz iluzji, człowiek wiecznie toczący za sobą na plecach głaz nie do przyjęcia. Dlatego biedni staja się biedniejsi, bogaci się bogacą, każdy na swój sposób utożsamia wygląd swej rzeczywistości. Rzeczywistość wciąga nas niekiedy w bagno. Wszyscy utożsamiają sie z medialnym lekiem, swoimi myślami tkwią w mrocznej rzeczywistości. Nie którzy żyją w mroku leku od dziecka. Uwierz tym czasem możesz inaczej, wybacz sobie to na co wpłynąć nie możesz i tym co te drogę wybrali świadomie. Przyjacielu żyjemy tak jak myślimy o swoim bycie rzeczywistości. To odbicie ludzkich myśli, zasad zakazów, kształtują nasza osobowość od dziecka. Czy ktoś CI powiedział że jesteś wspaniała wspaniały. Spójrz w swe odbicie w lustrze powiedz to sobie. Pamiętaj to ty zarządzasz swą rzeczywistością albo ona zrządza tobą. Pamiętaj to mój świat troszczy sie o mnie, wybiera dla mnie co najlepsze, świat wychodzi mi na przeciw, mój świat mnie broni, pozbawia mnie problemów, mój świat wie jak o mnie wszystko bezwarunkową miłością troszczy się o ciebie. Zarządzaj swą rzeczywistością. Dlaczego z czasem jak dorastasz barwy życia blakną , bo beztroskę dziecka zastępuje plan obaw człowiek dorośleje porzuca to co jest dziecinnie proste. Doroślejąc nabieramy skłonności , niezadowolenie jest uczuciem, silniejszym od spokoju wewnętrznego, wymagania rosną, człowiek staje sie wygodny , nie wdzięczny, świat nie nadąża człowiek w pada pułapki swego egoizmu, rosnące potrzeby zaczyna mieć pretensje Do Boga do siebie obwiniamy się za wszystko których kochamy ranimy ich, o wszystko obwiniamy innych wpadamy w nurt rzeki leku strachu, poczucia winy w te negatywności pozwalamy zagościć w swym sercu lekowi, to co słyszymy widzimy jest podprogowym lekiem z mediów uzależnia, i tracimy swą wolność . Wszystko staje się w rozsypce utożsamiamy się z negatywnością która stała się rzeczywistością która karmi swe dzieci tej lekiem karmi je jak chlebem… STOP. Wielu jest nas co mówi STOP. MÓJ ŚWIECIE MOJA MATKO ZIEMIO ODUDŹ SWE DZIECI ZE SNU ZNIEWOLENIE LĘKIEM.. Wydaje się że nie pozostaje nic innego jak ze smutkiem rozłożyć ręce i patrzeć jak powoli z własnej woli, umiera człowiek umiera życie własną bronią. To my sami wybieramy pułapki naszej rzeczywistości która obrała drogę donikąd. Obudź Moja Matko swoje dzieci z uśpienia pamiętaj to Ty zarządzasz swą rzeczywistością zastąp negatywne podejście sam własnym zamiarem kształtujesz warstwę swego świata. Opuść nurt płynącej rzeki zniewolenia lekiem, wyjdź wybacz sobie ze nie masz wpływu na innych. Ty sam, zdaj sobie pytanie czy chcesz być jak wszyscy czy chcesz być sobą. Matka ziemia opiekuje się nami zależy od ciebie czy zatroszczysz sie o siebie.
Pozwól sobie być sobą – nie lękaj się…
Nie bój sie żyć – obudź w sobie bezwarunkowa miłość
Szczęśliwi ci którzy mają otwarte serca i każdego dnia bezgranicznie ufają Bogu, odłóż już na bok maski strachu, nie żyj w ciągłym zwątpieniu, niepewności, w poczuciu winy.
Od dzisiaj zacznij żyć inaczej,
przemień strach i zwątpienie – w zaufanie do Boga
przemień gniew w- przebaczenie
bezczynność, i brak z mian – w nieustanną prace nad sobą
niepokój – w ciszę i pogodę ducha
niechęć – do czynu, w działaniu
ociężałość, zniechęcenie -w gorliwość
bezsilność, brak energii, – w potęgę świadomości
nienawiść żal – w nieustanne wybaczanie w miłość.
przemień swe wnętrze od stanu uśpienia … pamiętaj, to ma być bezwarunkowa miłość a nie ta, która uzależnia, która odrzuca…tylko prawdziwa miłość jest zawsze bezpieczna i pomocna!
Zaufajmy Bogu, że kiedy będzie taka potrzeba, to On nas zawsze będzie ochraniał i przytuli do swojego serca. A wówczas odpadnie od ciebie maska strachu Co ma być to będzie nasz lęk w niczym nam nie pomoże, tylko niszczy nasze życie, po co się bać na zapas? Obudź się i przejmij swój ster życia we własne ręce, każdy z nas posiada w swoim sercu swój święty obszar, każdy ma swój zegar, każdy ma swoją podróż i własną drogę przeznaczenia …każda dusza ma swoja drogę
głowa do góry … wystarczy zaufać Bogu i czuć całym sercem, że Bóg On nas kocha i nigdy nie opuści swoich dzieci w potrzebie. Obudź w sobie Wielkiego Mistrza, chwytaj każde źdźbło radości, roznieć ogień wewnętrznej bezinteresownej miłości i zarządzaj swoim losem powodzenia zarządzaj swym losem siostro, bracie przyjecielu przyjaciółko moja. Namaste Joanna