Rozmowa duszy…
Wszechświecie naucz mnie ciszy gór, ciszy pól i łąk, ciszy mgieł, ciszy szelestu porannych gwiazd, perlących się pięknem rosy ciszy jasności bez słów, wiedzy bez wiary, pewności, bez wahania. Niestety duszo jesteś przestraszona w pozbawiona praw istotę. wbijasz się w kąt i ze smutkiem obserwujesz co wyprawia twój umysł pozwól sobie na śpiew twej duszy bym mogła siebie usłyszeć i śpiew porannych zórz spokoju oceanów wód dostrzec, jego piękna i mądrości i ciszy Moja cisza jest oceanem głębi, gdzie słyszę swą duszę zanurzę się w głębię jak w krainie magii, rozkoszując się pięknem, W ciszy rozpuszczam to co było by się otworzyć na to co przyjdzie Moja cisza mnie otula jak szal porannych gwiazd porannej rosy w promieniach Jutrzenki Moja cisza to głos bez słów zaduma bez myśli, dźwięku bezgłośności Wiem kiedyś zgubiłam swój świat piękna pozbierałam cząstki siebie być może wszystko było mi potrzebne ośmielę się nadać życiu memu sens Moja cisza jest pięknem w którym zanurzę się w niej Moja cisza moim pięknem duszy Cisza nie jest samotnością lecz przestrzenią do zmian W cisza znaną mi melodię jest sercem wdzięczności ją gram Cisza szczerze mi opowie co usłyszeć mam Moja cisza na skrzydłach orła niesie ma duszę Cisza uczy mnie zamieniać moje nie na tak Moja cisza mnie prowadzi obok mnie trwa Moja cisza pokazuje gdzie zaczynam się moje tak Oto jestem moja ciszo oto jestem ja kobiecość we mnie kwitnie jak kwiat, kwitnie jak boskie ogrody Moja cisza moje piękno moje wyznanie moje kochanie moje piękno Moja cisza pokazuje gdzie zaczynam się ja w mej kobiecości piękno ciszy w ogrodzie miłości zakwitł dar dla miłości mej jedynej…Joanna