Pracując długie lata nad sobą.
zawsze spostrzegałam uczucia i emocje jako oddzielne. Zrozumiałam, że moje emocje opierały się na przypadkach, w których doznałam urazu lub krzywdy z powodu często mylących i trudnych chwil w moim życiu. Dzieciństwo i życie zakonne. Podczas gdy moje uczucia różniły się znacznie tym, że były jasną wewnętrzną wiedzą o tym, kim naprawdę jestem, co miałam robić jaka jest moja droga życiowa? Służba Bogu był najtrudniejszy odcinek mego życia gdzie szukałam światła w najciemniejszych czasach była to droga, którą musiała przejść moja dusza to 16 lat formacji świadomego życia które doświadczyłam w zgromadzeniu sióstr, gdzie przeszłam formację dla mnie był to czas doświadczeń,upokorzeń , ale też jednocześnie czasem łaski głębokiego zjednoczenia z Bogiem.
Zbyt często nie umiałam sie pogodzić że widzę, czuję niesprawiedliwość że osoby poświęcone bogu nie są w stanie odróżnić łaski powołania i decydują się zamaskować wszystko, co czują, z powodu niezdolności do zrozumienia lub strachu przed tym, co mogą znaleźć w sumieniach pochowani i ukryci w ukrytych szafach umysłu. swego sumienia. Nie odnalazłam śladów boga , patrzyłam na osoby. Rzeczywiście Człowiek wybierając nie zawsze odczytuje to co najlepsze aby okazać swa ważność często wpada w płapki złych wyborów.
każdy z nas jest inny. Jeden z najduje siłę w medytacji , w kontenplacji , ktoś inny Próbując utopić emocje, opróżnia nasze wzniosłe instynkty (intuicję) za pomocą alkoholu, narkotyków, papierosów, rozwiązłości i wszystkiego, co może zostać wykorzystane jako przeszkoda, uniemożliwiając nam bezpośredni kontakt ze stwórcą przecząc swoim życiem największą tragedią jest to, że kiedy zdecydowaliśmy się zapomnieć o złym, zapomnieliśmy o dobru. Nie możesz wziąć zło i mieszać z dobrem.
Nie możesz już dodawać wody do kubka, jeśli jest już pełny. Kiedy nie jesteśmy w stanie wydać przeszłych doświadczeń, pracując nad nimi emocjonalnie, psychologicznie i duchowo, czujemy, że nie możemy po prostu przyjąć innego zła, lub myślimy sobie: „jeśli cokolwiek innego się wydarzy, po prostu nie mogę tego znieść”. Kiedy twoi przewodnicy duchowi komunikują się z tobą Oczywiście szukamy pełnych zabawy aspektów życia i negujemy wszelką odpowiedzialność. Dość często jest to znane jako kryzys wieku średniego. To wszystko, czego unikaliśmy od tak dawna i zawsze będą w pewnym momencie pracować dalej. Kiedykolwiek jesteśmy gotowi przestać uciekać i poddać się naszemu własnemu bólowi i cierpieniu, możemy uwolnić się od nas i jesteśmy gotowi na nowo. Opróżnij filiżankę
To moja uroczysta definicja życia , celem cierpienia jest obudzenie duszy Jesteś dla siebie trudny.
Moim osobistym przekonaniem jest, że akceptacja siebie i pokora idą w parze. Chociaż jest wielu ludzi, którzy wierzą, że wszyscy popełniamy błędy, nie jestem jednym z nich. To znaczy, jesteśmy doskonali tak jak my. Jeśli ktoś zamierza zachować wynik – przestań.
Życie polega na uczeniu się i wzrastaniu, nie licząc naszej karmy, a kiedy możemy wybaczyć sobie rzeczy, których wtedy nie wiedzieliśmy, wiemy to teraz, wznosimy się do miłości i akceptacji siebie i uwalniamy ciężar naszego życia.
To ciężar, który nosiłeś zbyt długo, upuść torbę. Jeśli nie ufasz swojej intuicji.
Wszyscy mamy instynkty. Błysk wglądu lub wewnętrzny głos, mamy świadomość która kieruje naszym procesem podejmowania decyzji, ale to twój wybór, czy chcesz słuchać,służyć Bogu , czy nie. Zrób tego, co ci służy. Nie podążasz wówczas za swoim sercem.
Twoje serce wie, zanim twój świadomy umysł zdąży przetworzyć twoje uczucia. Zawsze otrzymasz delikatne szturchnięcie, wewnętrzną wiedzę, czy powinieneś lub nie powinieneś kontynuować w jakiejkolwiek sytuacji życiowej…droga życia- to ciągłe wybieranie, decyzje co wybierzesz ty