Nie idź za mną- bo nie umiem prowadzić. nie idź przede mną- bo za Tobą mogę nie nadążyć idź obok mnie- weź płomyk mej wiary i zaufania , bądź moim przyjacielem, aniołem…
W nas jest światło nowej nadziei, prawdy, otuchy . światło przede wszystkim utwierdza w nas poznanie i miłość.
Nie idź za mną- bo nie umiem prowadzić.
Nie idź przede mną- bo za Tobą mogę nie nadążyć, idź obok mnie- weź płomyk mej wiary i zaufania , bądź moim przyjacielem, aniołem… Razem światłem prowadzeni-możemy wiele.Przez ile dróg musi przejść każdy z nas,by móc,by trwać,by być, by człowiekiem sie stać .??? Ile jeszcze, przeciwności trzeba pokonać, by dotrzeć i być szczęśliwym ??? W ilu rzekach modlitwy, medytacji zanurzymy nasze serca stęsknione ??? Ile w nas;- niemocy ,walki zdumienia,medytacji ,modlitwy jeszcze,??? Ile jeszcze lat złudzeń niemocy cierpienia.??? Ktoś zapyta po co? Warto pomiomo wszystko jest Ten który jest światłem, jest prawdą, jest życiem, do nas przychodzi w postaci Dzieciny. Znów kolejne Boże Narodzenie. Wiara rodzi się w nas, nową nadzieję. Nowy zbliżający się rok, nową kartę, może dla Ciebie ten nowy krok, kolejna szansa,sukces w życiu,nie jedno zwyciestwo,może nowa miłość czysta jak nie jedna łza niejedna dana nam chwila, wykorzystaj,bo może to ostatnia….Jest takie światło, na które się czeka. Tak jak na miłość, która nie chce się zjawić, a jednak jest w nas.- to cząstka nas. to cząstka Ciebie warto zapalić światło … Nadzieja czy cierpliwość? Czy jedno, i drugie ?.Wiara obudzi nadzieję, nadzieja uskrzydli miłość, maleńką miłość, co przyjdzie powtórny raz by zostać w naszym życiu i w sercach ,,,,,Światłem rozjaśnij naszą myśl. W serce nam miłość Świętą wlej. I wątłą słabość naszych ciał, pokrzep stałością mocy Twej… Przyjdź Marana tha