Czasem jak jestem w górach, nad morzem , w lesie na codziennych spacerach. W pięknie natury czuję bliskość Stwórcy. Jestem bliżej nieba .sięgam porannych gwiazd, skrzydeł orłów, ptaków, sennych marzeń. Przypominam sobie opowiadań mędrców co szli na górę by dostać wskazówki jak żyć . Jaką wybrać drogę … by zagościł pokój i radość w ich sercach.
Ludzie się mnie ostatnio pytają, skąd mam tyle czasu i siły na wszystko, że piszę i dodatkowo rozdaje bezwarunkowa miłość .- pomagając innym . Wychowałam sama wspaniałego młodego człowieka opukuję się chorymi. I jestem zawsze uśmiechnięta, pomimo przeciwności życia codziennego. Nie utożsamiam się z smutkiem, lekiem, cierpieniem Nic nie jest ponad mną .tylko Bóg. Skąd mam czas skoro wielu uskarża się na brak czasu i siły na nic, a mi się udaje pisać z tak dużą częstotliwością.medytować, odpisywać , rozmawiać dając wskazówki. Pomagać rehabilitować . dojechać pomóc człowiekowi w potrzebie zrobić 100 km – 200 km dziennie i jeszcze spełnić swe obowiązki.
Znalazłam na to naturalny i bez wysiłkowy sposób, Rano budzę się i jestem wdzięczna i medytuję przy wschodzącym słońcu.nie gromadzę nie potrzebnej energii pozwalam jej swobodnie przepłynąć przez siebie.
Wplotłam to w naturalny rytm mojego dnia. Swój rozwój swą potrzebę porannej rozmowy z Bogiem z samym sobą o planach o urzeczywistnieniu ich w tym kolejnym dniu życia jest to tak samo, jak poranna toaleta , jak zadbanie o swój zewnętrzny wizerunek ubranie się, jedzenie picie oddychanie itd. – czy wyobrażasz sobie życie bez oddychania wyjście z domu bez odzieży Dokładnie nie!
Inną kwestia jest to, że ja to moja pasja kocham rozmowę z Bogiem, piszę wyłącznie o moich doświadczeniach , postanowieniach które piszę na żywo. sa dla mnie piękne, dla innych niezrozumiałe ♥często określają to jak strata czasu , uzależnienie od laptopa czy komórki, a ja czuję że to jest częścią mnie
Medytacje do mnie przemawiają. Dla mnie jest to jak oddychanie jak powszedni chleb. Uwielbiam pomagać innym pisząc .mówiąc o moich doświadczeniach czasem mówię już za dużo rusza to sumienia dlatego mówię mniej piszę, potem czytam wasze komentarze dzwonicie do mnie by
wymieniać się spostrzeżeniami. Życie jest za krótkie, żeby siłować się z tymi co nic nie chcą zrobić, zmienić, już są oddawana zgaszeni, strudzenie zmęczeni życiem i nic ich nie jara – nie maja energii ….przyjacielu znajdź coś co jest dla ciebie jednocześnie pożyteczne i sprawia Ci wielką radość.
Aż dojdziesz do pewnego poziomu, przestajesz się męczyć, nie będziesz ładować swej energii w niepotrzebne wahadła stresu emocji .działaj urzeczywistniaj swe zamiary napełniaj swe akumulatory energią i chęcią do dalszych aktywności. Świadomości 🙂
Mój codzienny poranny plan przebudzenie o wschodzie słońca oto jestem poranna toaleta o wszystko zajmuje nie więcej niż 15 minut: czas na medytację wdzięczność za kolejny dzień i plan zamierzeń . Spacer z florą i dalszy ciąg refleksji bieg tai-czi wracam na śniadanie i piszę by podzielić się nowym doświadczeniem . raczki do góry i do dzieła. Bez Ciebie twoje stopy nie pójdą naprzód to ty musisz chcieć i działać. Przyjacielu spróbuj
Wpleć pożądaną aktywność w naturalny sposób w rytm swojego dnia pamiętaj o Bogu o tak ważnej intencji to jest twój oddech bez tego byś nie istniał – rób to, co naprawdę lubisz w sposób, który prawdziwie sprawia Ci przyjemność i satysfakcję. 😉 i uśmiechnij się i bądź szczęśliwą szczęśliwym .może sie to sprawdzić w waszym życiu wybierz coś dla siebie…